Wykonując zimne telefony – czasami trafia się na gadułę (co jest w sumie miłe) a czasami na osobę obojętną.
Czasami jesteśmy pierwszym agentem dzwoniącym, czasami trzydziestym. Ale zawsze miejmy jasno sprecyzowany cel takiej rozmowy. Przynajmniej po to, aby ją rozliczyć. Moim celem zawsze było umówienie spotkania. Nie zadzwonienie za tydzień, nie czekanie aż właściciel oddzwoni po konsultacji z żoną. Umówienie spotkania na już.
Pamiętaj, że cold calling to jedna z rzeczy, których nauczysz się przez nasz kurs agenta nieruchomości.